• Link został skopiowany

"Mam talent!". Widzowie nie uwierzyli w historię Ukrainki. Wszystko przez post na Instagramie

Po występie Natashy Korotkiny w drugim odcinku "Mam talent!" w sieci zawrzało. Media społecznościowe zalała fala negatywnych komentarzy, a internauci doszukują się podstępu.
Natasha Korotkina w 'Mam talent!'
screen facebook.com/MamTalentTvn

Od września tego roku w TVN-ie emitowana jest 14. już edycja "Mam talent!". Biorąc pod uwagę obecną sytuację, nie powinno być dla widzów zaskoczeniem, że do tegorocznego sezonu zgłosiła się spora liczba uczestników z Ukrainy. A jednak. Występ pochodzącej z Mariupola tancerki, która opowiedziała o ucieczce przed wojną, wywołał burzę w komentarzach.

Zobacz wideo Prokop o Klimencie w "Mam talent!"

"Mam talent!". Widzowie krytykują program za "łzawą historię"

Natasha Korotnika na scenie TVN-owskiego show zaprezentowała taniec brzucha. Umiejętności uczestniczki zachwyciły jurorów - nawet specjalizującego się w dziedzinie tańca Jana Klimenta. Korotnika przeszła do kolejnego etapu, a na antenie programu podzieliła się także swoją historią. Tancerka w Ukrainie odnosiła spore sukcesy, jednak sytuacja w kraju zmusiła ją do ucieczki. Jej brat został na froncie.

Przyjechałam z Mariupola. Jestem w Polsce od dwóch dni. Z bożą pomocą udało nam się przeżyć i wyjechać. Wzięłam tylko kostiumy, mojego kotka i pieska. Naszym domem jest samochód - wyznała.

Spora część widzów programu na opowieść uczestniczki "Mam talent!" pozostała jednak niewzruszona.

Kto w obliczu takich tragedii myśli o udziale w "Mam talent!"?
Występ niesamowity, ale czy o to chodzi, żeby wygrać za talent, czy za współczucie?
To jest program o talencie, a nie wyciskacz łez. Niech wygrywa talent, a nie ckliwe historie, które każdy ma w swoim życiu - czytamy.

Część internautów nie uwierzyła wręcz, że historia Natashy Korotniki jest prawdziwa. Na Instagramie tancerki znaleźli bowiem post z kwietnia tego roku, w którym wspomina udział w bułgarskiej wersji "Mam talent!". Fanów programu nie przekonał fakt, że zaznaczyła, iż castingi do programu odbywały się jeszcze przed najazdem ze strony Rosji. 

 

Więcej zdjęć znajdziecie w galerii na górze strony.

To nie pierwszy raz, gdy występ osoby z Ukrainy wzbudza w widzach tak duże emocje. Podobna sytuacja miała miejsce także po pierwszym odcinku 14. edycji "Mam talent!", gdy uczestniczka wykonała na scenie utwór "Stefania" tegorocznego zwycięzcy Eurowizji. Negatywnych komentarzy było tak dużo, że interweniował TVN.

Więcej o: